photo: gpupdate.net |
Oczekiwania się sprawdziły, zaskoczenia nie było. Bezkonkurencyjny okazał się dziś Sebastian Vettel, który wręcz zdeklasował rywali. Jednak ciągle jest kilka niewiadomych. Czy odpowiedzi na wszystkie pytania dostaniemy jutro?
Interesująca wydaje się dyspozycja Mclarena. Jak przyznał sam Hamilton, w ostatnich dniach zespół wykonał niesamowitą robotę i dzięki temu udało się zrobić duży krok naprzód. Wygląda na to, że przedsezonowe rezultaty nie przesądzają o wszystkim. Mam nadzieję, że jutro sprawią mi dużo radości!
Nikt chyba nie czuł się zaskoczony pozycją Vettela. Może tylko faktem, że uzyskał ją z tak ogromną przewagą. Należy jednak pamiętać, że tor Albert Park bywa zdradliwy, a los przewrotny i Vettel do tej pory nigdy nie ukończył GP Australii... Zastanawiająca jest sprawa ich KERSu, którego kierowcy RBR nie używali w czasie kwalifikacji. Na pytanie dlaczego, Vettel humorystycznie odpowiedział, że "nie mógł znaleźć odpowiedniego przycisku", a Webber twierdzi, że "to sekret". Nieoficjalnie mówi się, że ich system jest jest skonstruowany, by działał głównie podczas startu, przez co jest o wiele lżejszy. Ile w tym prawdy?
Interesująca wydaje się dyspozycja Mclarena. Jak przyznał sam Hamilton, w ostatnich dniach zespół wykonał niesamowitą robotę i dzięki temu udało się zrobić duży krok naprzód. Wygląda na to, że przedsezonowe rezultaty nie przesądzają o wszystkim. Mam nadzieję, że jutro sprawią mi dużo radości!
Jednak Red Bull Red Bullem, Mclaren Mclarenem, a w Lotus Renault jakoś inaczej. Chyba każdy przyzna, że Kubicy niewiarygodnie brakuje i zada sobie pytanie 'Gdzie mógłby dziś być, patrząc na wyniki kwalifikacji?" Petrov absolutnie wszystkich zaskoczył, ale Nick... oby był to tylko wypadek przy pracy. Jeśli nie, to bardzo chciałabym usłyszeć co mają do powiedzenia ci, którzy przed sezonem uparcie twierdzili, że Heidfeld to idealny kierowca na miejsce Kubicy.
Trochę żal HRT. Z jednej strony decyzja o wykluczeniu ich z wyścigu (przepis 107%) jest uzasadniona, bo jak wiemy z poprzedniego sezonu, wolne bolidy wprowadzają niepotrzebny zamęt i zagrożenie. Z drugiej jednak, jest to trochę krzywdzące. Jeśli ta sytuacja będzie się powtarzała, zespół nie będzie miał jakichkolwiek szans na pracę nad autem. Nie dość, że nie ujrzą flagi w szachownicę, to zaczynam wątpić, czy w ogóle dojadą do końca sezonu...
Moje przewidywania na jutro są właściwie żadne. To tylko marzenia, by nie spełniała się 'australijska wróżba' (kierowca wygrywająca GP Australii zdobywa później mistrzowski tytuł), zwłaszcza w przypadku wygranej Vettela lub Alonso. To domowy wyścig Webbera, więc zależy mi, by pokazał się z jak najlepszej strony.
Ale jak już wcześniej wspomniałam, na tym torze dzieją się czasami nieprawdopodobne rzeczy. Cytując Roberta Kubicę: "Jak coś zapowiada się niepewnie, to trudno czegokolwiek oczekiwać."
Wielka trójka kwalifikacji na torze Albert Park, photo: gpupdate.net |
Osobiście muszę, się pochwalić, że ja już coś wygrałam. W konkursie organizowanym przez Przegląd Sportowy udało mi się zdobyć album "Formuła 2010/2011 - Kronika Ścigania" -mój talent literacki w końcu się na coś przydał ;)
P.S. Pamiętajcie o zmianie czasu z zimowego na letni, która następuje dziś w nocy!
W zasadzie to interesujące wydaje się wszystko to czego jeszcze nie wiemy a okaże się jutro. Co do zmiany czasu to dobrze. Szybciej zobaczymy wyścig
OdpowiedzUsuń"Australijska wróżba' niestety już nie działa xD
OdpowiedzUsuńJa na ten pierwszy wyścig wole się niczym nie nakręcać, lubię zaskoczenia (co nie oznacza że nie mam już swojego faworyta ;D)Jedno jest pewne- jutro czeka nas wspaniały poranek! xD
Jako fankę Alonso i Ferrari martwi mnie olbrzymia strata Alonso do Vettela (miejsce ok, ale ta różnica...:/). To dopiero początek i nie ma co lamentować, szczególnie, że tempo wyścigowe powinno być lepsze ;-). Na popisy Massy przymknę w ogóle oko, bo żal było patrzeć. Mam nadzieję, że się szybko pozbiera chłopak, bo inaczej czarno widzę jego zapowiadaną rywalizację z Alonso ;-).
OdpowiedzUsuńU mnie o kwalifikacjach nic nie ma, ale inne nowe rzeczy się znajdą, więc i tak zapraszam :)
http://babsko-sportowo.blogspot.com/