Nie będzie tradycyjnego podsumowania słownego, chociaż kilka słów się należy... Dziś jednak proponuję obejrzeć zdjęcia jakie jeden z czytelników bloga wykonał będąc na tegorocznym wyścigu w Kanadzie ;)
"Ciekawy przypadek Jensona Buttona". Sześć przejazdów przez pit lane, kara, dwie kolizje, spadek na ostatnie miejsce i wygrana w najbardziej nieprawdopodobnym wyścigu w historii Formuły 1. Montreal kolejny raz pokazał, że jest miejscem wielkich dramatów, ale i niebiańskich cudów.
A tak to wszystko prezentuje się na zdjęciach od @splawik26:
Vitalij Pietrow w czasie obchodu toru. |
![]() |
Kierownica bolidu Force India. |
Boksy kierowców Lotus Renault GP. |
Fan Ferrari podczas drogi na trybunę. |
Spacer po torze tuz po zakończeniu wyścigu. |
Na koniec miła niespodzianka. To własnie @splawik26 oraz jego znajomi są autorami flagi, którą przez cały weekend mogliśmy podziwiać na torze:
Flaga dla Roberta Kubicy ;) |
Tworzenie flagi:
Sławek, bardzo dziękuję, że mogłam udostępnić te zdjęcia na swoim blogu. Dziękuje też za wszystkie wiadomości na Twitterze w czasie weekendu wyścigowego. Życzę Tobie oraz twoim bliskim jeszcze więcej takich niesamowitych wyjazdów na GP! ;)
Zdjęcia świetne. Z resztą wyścig również był fantastyczny.
OdpowiedzUsuńTaki wypad na wyścig to na pewno niesamowita przygoda.
Pozdrawiam
[sport-calym-zyciem]