27 sierpnia 2015

Mercedes Benz World cz. 1

Przeglądam zdjęcia z wyjazdu i ciągle nie mogę uwierzyć, że to wszystko zdarzyło się naprawdę! Te wspomnienia zawsze będą żywe. Czuję, że ta wygrana była nagrodą za moje 10 lat śledzenia F1. Każdy fan zasługuje na taką przygodę, więc mam nadzieję, że przyjdzie mi kiedyś przeczytać taką relację od każdego z Was. Teraz zapraszam Was na moje wspominki. Wiem, że zdjęcia tego nie oddadzą, ale mam nadzieję, że chociaż w małej części poczujecie klimat tego miejsca.

Podróż Poznań - Kopenhaga - Londyn przebiegła bez komplikacji, ale była dość długa i męcząca. Na Heathrow czekał na nas taksówkarz, który odwiózł nas prosto do hotelu w Brooklands, oddalonego od lotniska o ok. 30 km. W hotelowym pokoju czekał na nas zapas Monster Energy, kilka gadżetów oraz dokładny plan tego, co będzie działo się następnego dnia. Ok. godz. 20.00 odbyło się spotkanie ze zwycięzcami konkursu z innych państw, a potem odbyła się kolacja. Poszliśmy spać ok. 23.00, ale przyznaję, że mój sen nie był zbyt spokojny, ponieważ byłam bardzo podekscytowana tym, co miało dziać się od rana.


 Kompleks Mercedes Benz World znajduje się bardzo blisko od hotelu. Przeszliśmy ten odcinek bardzo szybko, bo właśnie zaczynało padać i niestety deszcz towarzyszył nam do końca dnia. Po całym ośrodku zostaliśmy oprowadzeni przez jego pracowników, którzy opowiedzieli nam sporo smaczków z historii Mercedesa. Usłyszeliśmy też wiele ciekawostek ze świata F1, o których nigdy nigdzie nie czytałam i nie słyszałam. Oczywiście w trakcie można było zadawać pytania, a później odbyła się jeszcze specjalna sesja Q&A.  Ponieważ w MBW znajduje się też luksusowy salon samochodowy, w miejscu tym spotyka się klasyka i nowoczesność, a całość robi na odwiedzających ogromne wrażenie.





Następnie czekała nas offroadowa przejażdżka różnymi modelami Mercedesa i jazda po torze wyścigowym. Można było samemu spróbować swoich sił jako kierowca, ale ja nie zdecydowałam się, ponieważ prawo jazdy mam od niedawna. No i te różnice... kierownica po prawej stronie auta oraz ruch lewostronny. Była to dla mnie zbyt duża przeszkoda. Jednak jazda w roli pasażera też była bardzo interesująca. Zamiast jazdy samochodem wybrałam jazdę w symulatorze w specjalnym pomieszczeniu, gdzie znajdowało się sporo symulatorów dla osób w rożnym wieku i o różnym wzroście. W ciągu całego dnia mieliśmy sporo czasu, by samemu pokręcić się po MBW i wszystko dokładnie obejrzeć. Warta uwagi była replika bolidu Nico Rosberga z 2013r. czy bolid Schumiego wiszący pod sufitem w 3200 częściach. Pasjonaci Mercedesa mogli kupić coś sobie w specjalnym sklepie z pamiątkami. 








Tor Brooklands, na którym można było pojeździć i na którym odbyła się moja przejażdżka z Hamiltonem, znajduje się tuż obok MBW. Przez cały dzień skąpany był w strugach deszczu.  W oczekiwaniu na lunch i dalsze przygody, udało mi się chwilę porozmawiać z Grzegorzem Jędrzejewskim i Krystianem Sobierajskim, którzy pracowali nad niespodziankowym materiałem dla telewizji. Efekty zobaczycie już niedługo :) Dzień mijał bardzo ciekawie i w dobrym nastroju, a najlepsze było ciągle przed nami... Każdy fan motoryzacji byłby zadowolony z pobytu w tym miejscu!

Koniec części I








2 komentarze:

  1. widać, że pogoda nie dopisywała, ale dobry nastrój na pewno tak :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie jesteś zalogowany lub nie posiadasz swojej strony wybierz z listy opcję [Anonimowy]