27 kwietnia 2011

FORMUŁA KOBIET: Louise Goodman


Posiada ponad dwudziestoletnie doświadczenie w pracy z mediami. Przez wielu nazywana była "Pierwszą Kobietą Formuły 1". Z powodzeniem budowała swoją karierę i mówiła: "Nigdy nie przeszło mi przez myśl, że w tym świecie nie ma miejsca dla kobiet". Poznajcie byłą pit lane reporter Formuły 1 dla stacji ITV, Louise Goodman.

Louise dorastała w małym miasteczku Alresford w hrabstwie Hampshire. To właśnie tutaj pierwszy raz miała do czynienia ze światem motosportu, ponieważ nieopodal mieszkał kierowca zespołu Lotus, Derek Warwick, a bohaterem jej dzieciństwa był James Hunt.

Goodman nie miała w planach pracy związanej ze sportem. Początkowo wyjechała do Londynu, gdzie przez krótki czas pracowała w jednej z firm architektonicznych. Życie za biurkiem bardzo ją męczyło, wiec wyruszyła w podroż dookoła Stanów Zjednoczonych. Podczas pobytu na Florydzie zainteresowała się magazynem o tematyce związanej ze sportami wodnymi. Zaoferowano jej pracę i szybko awansowała.


Po tej przygodnie powróciła do Wielkiej Brytanii i zaczęła karierę jako adiustator w jednej z tamtejszych gazet. Zajęcie wymagało ciągłego podróżowania i w ciągu dwóch lat została awansowana na stanowisko redaktora. Jej praca pozwalała na oddawanie się swoim pasjom i zainteresowaniom. Mimo wszystko, postanowiła od tego odpocząć i rozejrzeć się za innymi ciekawymi rzeczami.

Przez kolejne 18 miesięcy samotnie podróżowała po świecie. Pracowała w Nowym Jorku jako kelnerka, pomoc na łodziach na Karaibach oraz jako kucharka dla nurków na Wielkiej Rafie Koralowej. Wszystko, by móc za co żyć. Ostatecznie wróciła do ojczyzny w roku 1988 zwabiona ofertą pracy w PR dla jednej ze spółek zajmujących się motosportem. Była to decyzja, która zawładnęła jej karierą i życiem na kolejne 20 lat.


„Jako dziecko nigdy nie marzyłam o karierze w motosporcie. Miałam jednak dużą świadomość sportu i lubiłam wszystko, co wiązało się z silnikami -zawsze jednym z najlepszych przeżyć było zaparkowanie rodzinnego samochodu w garażu. Do F1 trafiłam raczej dzięki szczęściu niż poczynionym planom.”


Zdobyte wcześniej umiejętności sprawiły, że bez problemu odnalazła się w nowej roli. Louise pracowała jako rzecznik prasowy zespołu Leyton House F1 przez 3 lata oraz jako Szef ds. Komunikacji w Jordanie przez kolejne 5. Przez ten cały czas współpracowała z takimi kierowcami jak Mkka Hakkinen, Jean Alesi, Johnny Herbert, Martin Brundle, Eddie Ervine i Rubens Barrichello.

„Pracowałam dla Eddiego Jordana przez 5 lat i zawsze traktował mnie tak samo, jak swoich innych pracowników. On po prostu taki jest. Eddie bywał tak samo niegrzeczny dla kobiet jak dla mężczyzn, ale w pracy mieliśmy bardzo dobre relacje, ponieważ wierzę, że po po prostu szanował moją robotę. Jeśli jesteś zbyt przewrażliwiony na punkcie swojej pozycji, to każdy -mężczyzna czy kobieta -może źle cię odebrać i spowodować nieprzyjemne komentarze. Jeśli nie masz wiedzy o motosporcie, płeć nie ma tu znaczenia, bo prędzej czy później ktoś cię z tego rozprawi. F1 to bardzo konkurencyjny i intensywny biznes”.


W 1997r. dostała propozycję pracy dla ITV. Ta stacja telewizyjna właśnie zyskała zgodę na transmisję Formuły 1 i bardzo szybko zaczęto kompletować odpowiednia ekipę, która miała ją poprowadzić. Louise nie miała doświadczenia w pracy przed kamerą, ale przez 10 lat pracy w środowisko F1 zdobyła nieprawdopodobną wiedzę o tym sporcie i bardzo dobrze wiedziała jak rozmawiać z kierowcami. Tak rozpoczęła się jej współpraca z Murrayem Walkerem i Martinem Brundlem. Jako pit lane reporter stała się kobiecą twarzą nowego przedsięwzięcia stacji ITV.

Goodman spędziła 12 lat pracując jako reporterka Grand Prix. Swoje relacje przekazywał z wielu torów na całym świecie. Jej niebywały styl sprawił, że praca Louise była kluczowa podczas wszystkich transmisji. Stała się ulubienicom brytyjskich kibiców, którym przez długi czas przybliżała świat najbardziej ekscytującego sportu na świecie. Jej znakiem rozpoznawczym do dzisiaj jest noszenie dużej ilości biżuterii.

„Bycie kobietą w tym sporcie oznacza korzyści, szczególnie jeśli pracuje się w mediach. Jeśli kierowca miał okropny wyścig, nie trudno się domyśleć, że nie będzie miał ochoty do rozmowy z prasą. Mężczyźni mają problem z wyrażaniem siebie w niekomfortowych sytuacjach. Jednak nawet najbardziej gburowatemu kierowcy trudno jest powiedzieć do kobiety, by po prostu się odczepiła”.
W 2006 roku spotkał ja niebywały zaszczyt i jako pierwsza kobieta w historii wystąpiła w roli mechanika zmieniającego koło podczas pit stopu. Jej „klientem” był Tiago Monteiro z teamu Midland, a całość działa się podczas GP Wielkiej Brytanii.
Louise, jako kobieta związana ze świtem F1, wielokrotnie poruszała temat obecności płci żeńskiej w tym sporcie:

„Podejrzewam, że mężczyźni zawsze będą dominować w motosporcie, to pokazują liczby, ale bez obaw -nasze wpływy rosną! Kiedy zaczynałam pracę w F1, liczbę kobiet znajdujących się na padoku mogłam policzyć na palcach jednej ręki. Teraz są nas tam setki, dosłownie! To wszystko ze względu na rosnąca rolę marketingu i PR -u, a tu kobiety od zawsze bardzo dobrze się odnajdywały. Kilka kobiet zaczynało w tym samym czasie co ja i teraz nadal z powodzeniem pracują na tym polu. Widzimy też więcej dziewczyn po technicznej stronie. To bardzo konkurencyjny biznes i zespoły naprawdę nie patrzą na to, czy inżynier jest kobietą czy mężczyzną -oni po prostu chcą najlepszych. Oczywiście kobiety nadal są na padoku mniejszością, ale na przestrzeni lat ten bilans się zmienia. Żeńscy technicy i inżynierowie staną się kiedyś powszechnym widokiem w F1”.

Relacje z udziałem Goodman skończyły się wraz z przejęciem transmisji przez BBC, po sezonie 2008. Od 2009 roku Louise relacjonuje wyścigi BTCC.

***
Dziękuję za kilka pomysłów do Formuły Kobiet. Jeśli nadal jakieś macie, czekam pod adresem: f1showpl@gmail.com ;)

3 komentarze:

  1. Świetna notka :)
    Pierwszy raz zobaczyłam ją gdy przeprowadzała wywiad z Sebastianem Vettelem z bodajże 2008r. Gdy pytała go o przyszłą współpracę z Markiem Webberem.:) Pamiętam, że chodziło o coś w stylu "jak to jest gdy nie rozumiesz co do ciebie mówi z tym australijskim akcentem" :P
    Pozdrawiam i zapraszam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ona mnie denerwowala. Musiala mowic szybko, niemal krzyczec do mikrofonu, plus brytyjski akcent - ciezko bylo Ja zrozumiec. Nie wspomne o smiesznych pytaniach jakie zadawala kierowcom. Najlpszym przykladem jest to skierowane do Sebastiana o "klopotach" z dogadaniem sie z Mark Webber, ze wzgledu na australijski akcent :) :) :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie jesteś zalogowany lub nie posiadasz swojej strony wybierz z listy opcję [Anonimowy]